- Jerzy Duda -Gracz, Z cyklu „Obrazy Jurajskie, Hucisko – 4”, 1983, olej na płycie 50×70 cm
- detal z sygnaturą
- naklejka z sygnaturą i autorskim opisem
- certyfikat autentyczności podpisany przez córkę JDG
Urodził się 20 marca 1941 roku w Częstochowie. Zmarł 5 listopada 2004 roku w Łagowie. Ukończył Wydział Grafiki filii Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Dyplom w 1968. Tam też wykładał do 1982. W latach 1992-2001 wykładał w Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie, a później, aż do śmierci, pracował na stanowisku profesora na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Miał 168 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, m. in.: Berlin, Londyn, Budapeszt, Paryż, Moskwa, Rzym, Wiedeń, Sztokholm, Florencja, Bratysława, Sofia, Düsseldorf, Chicago, Delhi, Oldenburg, Monachium, Lipsk, Nowy Jork. Uczestnictwo w 359 wystawach krajowych, zagranicznych i międzynarodowych prezentacjach sztuki polskiej, m. in.: Tokio, Wiedeń, Kolonia, Malmoe, Paryż, Sztokholm, Hamburg, Ostrawa, Halle, Dortmund, Bruksela, Arnhem, Londyn, Rotterdam, Rzym, Salzburg, Utrecht, Sewilla, Monachium. Obrazy artysty znajdują się w w Muzeach Narodowych: w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, w Muzeum sztuki w Łodzi a także w kolekcji Muzeum Uffizi we Florencji, Muzeum Watykańskiego, Muzeum im A. Puszkina w Moskwie, Muzeum Miejskiego w Gandawie oraz Muzeum Bawag w Wiedniu – oraz wielu innych kolekcjach w Polsce i na świecie.
Cykle malarskie1968-1979 – „Motywy i Portrety Polskie” 1980-1983 – „Motywy, Tańce, Dialogi Polskie” 1984-1986 – „Obrazy Jurajskie” 1985-1991 – „Obrazy Arystokratyczno-Historyczne” od 1986 – Największe realizacje: „Przemienienie” – plafon w Kościele p.w. Przemienienia Pańskiego, Toporów 1995 r., „Golgota Jasnogórska”, Klasztor O.O. Paulinów, Częstochowa 2000-2001 r. „Chopinowi”, 1999-2003 r.
„Urodziłem się w Częstochowie, mieszkam na Śląsku, maluję wyłącznie w Polsce, bo jestem człowiekiem chorym na Polskę. Mogę żyć i pracować tylko tutaj”
„Czuję się spadkobiercą tradycji i postaw moich Rodziców, Babek i Dziadków. Cząstką polskiej kultury, obyczaju i wiary, będąc też dziedzicem polskich grzechów: głupoty, nieżyczliwości, prywaty, zawiści, obłudy i kompleksów”
(…) „Maluję świat, który odchodzi, umiera, gdzie więcej jest snu, zdarzeń z dzieciństwa, świat w pejzażu przedindustrialnym. Na moich obrazach nie ma drutów telefonicznych, kabli, anten satelitarnych, samochodów, samolotów – tego wszystkiego, co zaprowadzi człowieka z powrotem na drzewo, jeżeli nadal będzie się tak intensywnie rozwijał pod tym względem”
(…) Maluję to, co mi w duszy gra; im bardziej człowiek pierniczeje, tym lepiej wie, że odchodzi, a z nim cały ten świat. Z upływem czasu rodzi się czułość i tęsknota za tym, co bezpowrotne”.
Jonasz Kofta Wiersz dla Dudy Gracza
„Starych komód rzęzi próchno Stare baby śmiercią cuchną Kaca ma garbaty anioł Że się sprzedał był za tanio Obszczywają ruń pod murem Ludzie różne szarobure Nie tłumaczą się przed nikim Smarczą w chustę Weroniki No bo co im ma zależeć Pili wódę w dobrej wierze W dobrej wierze pili wódkę Bo to życie takie krótkie Ciężko żyć na ziemi matce Kiedy w podrobowej jatce Przy wołowej siwej nerce Leży Jezusowe serce Towar tani bo nieświeży Znowu Duda nas ubędzie Upodlonych w miłosierdzie Ja tam robię za poetę Ty szpagatem łatasz sweter Nieboszmatę z mokrej wełny Całun ślepy Byt zupełny”